^Powrót na góre
baner

36 na pełnym legalu w VI LO

Na drżących nogach i na oczach wielu ludzi nasza klasowa koleżanka Monika wyszła na scenę i powoli ruszyła na jej środek, gdzie królował Pan nad Pany, Szef wszystkich Szefów, główny Nadzorca- Pan Dyrektor. A droga ku niemu dłużyła się niemiłosiernie. Z każdym krokiem serce Moniki trzepotało w piersi jak ptak zamknięty w klatce, który rwie się do wolności.Chwila , moment, kilka kroków, które trwały wieczność dzieliło ją od stania się więźniem szkolnych murów. Obcasy wystukiwały nieprzerwany rytm. Nogi same zmierzały w kierunku Pana Dyrektora, który stał jak kat czekający na niewinne ofiary, a jego spojrzenie było jak słodycze Rafaello - wyrażało więcej niż tysiąc słów. Jego uśmiech zdawał się mówić: "będziecie cierpieć trzy lata pisząc sprawdziany i kartkówki, odpowiadając przy tablicy i rozwiązując zadania" Czym Monika i my pozostałe 35 osób zasłużyliśmy sobie na tak okrutny los, żeby pozbawiać nas zabawy na rzecz nauki? Na świecie istnieją pytania bez odpowiedzi.IMG 2260

I stało się, to na co tak długo czekaliśmy.

Zapoczątkował się nowy etap w naszym życiu. Tak naprawdę Ślubowanie nie było aż takie przerażające. Owszem, było dużo stresu, ale to normalne, kiedy jest się w tak ważnym momencie swojego życia. Ślubowanie wprowadziło nas do społeczności szkoły im. Bolesława Barbackiego. Od tamtej pory jesteśmy już pełnoprawnymi ( i szczęśliwymi ) uczniami VI LO w Nowym Sączu :)

IMG 2235

 

Copyright © 2013. ZS3 Rights Reserved.


Facebook